Najlepszy (2017) reż.Łukasz Palkowski

czyli determinacja moją siłą

Trudno się pisze w emocjach a film nie dość że poruszył mi wyobraźnię, to jeszcze dotknął mnie osobiście. 
Po pierwsze brawo za scenariusz.
Ja wiem, że historię napisało życie i doprawdy niczego w niej poprawiać nie trzeba, ale życie pisało ją  dwadzieścia lat a film trwał 109 minut.
Po drugie brawa za reżyserię.
Po kilku obiecujących gniotach wiem, że znakomita obsada niczego nie gwarantuje a po "Najlepszym" widzę, że reżyser może dać pole do popisu.

Dygresja: Kilkanaście lat temu mój siostrzeniec kupił stary dom do remontu bardzo podobny do mojego ówczesnego domu. Potrzebowałam inspiracji, kupowałam wszelkie pisemka o projektach wnętrzarskich i wyczulona byłam na wszelki dizajn. Siostrzeniec zaczął zmiany, których byłam bardzo ciekawa zwłaszcza, że był ograniczony funduszami  (moje fundusze też były skromne). Jak moja przyjaciółka przyjechała po wizycie u niego i opowiadała z przejęciem jak świetnie, małym kosztem i funkcjonalnie wyremontował parter, to zapytałam ją z przejęciem:
- A na górze (w sensie, na piętrze, nasze domki były piętrowe)? Co Marek ma na górze?
- Na górze to Marek ma ... pole do popisu

Palkowski potrafi wyciągnąć z aktora wszystko, co ten ma. Gierszał ma talent i potencjał i to było widać w jego filmografii. Ale tu był doskonały. Zrobił na mnie wrażenie wcześniej ale w  "Najlepszym" mnie wzruszył a prócz talentu dał swojej postaci cząstkę swojej duszy.  Jest młody i życzę mu wielu takich ról. Drugi plan był jak idealna oprawa dla klejnotu. Cielecka w roli zupełnie wbrew warunkom (stworzona raczej do ról królowych nie podnóżków) - niezwykła. Żmijewski mocny epizod. Kot i Jakubik w formie. W znakomitej formie. I Gajos niemal gościnnie w roli trudnej legendy Kotańskiego.

Po trzecie:  bezpośrednie odniesienie do mojej filozofii życiowej. A mówi ona, że nadzieja ogranicza - wolność daje determinacja. Nie ma reguł uniwersalnych - determinacja to nie jest coś, co cię przeszkoli z "sensu życia". Determinacja to sprawdzian ostateczny, czy ja to ja, czy tylko wyobrażenie innych o mnie. Ja wiem, że nie każdy dostaje takie same karty do gry w życie, ale chcę wierzyć w to, że z tymi co dostajemy, można powiedzieć "pas" albo zablefować i wygrać.

Po czwarte muzyka. Mnie kupiła. Wtedy kiedy byłam nastolatką i teraz. Stare się nie zestarzało a nowe dorównało.

To bardzo dobry film i bardzo dobrze robi. Niech jego  moc się udziela.