Ida (2013) reż. Paweł Pawlikowski

czyli "nie chcemy tego Oskara"

Nie chciałam jeszcze pisać o tegorocznych Oskarach, bo niewiele widziałam. Po nominacjach i recenzjach ciekawa jestem filmu Grand Budapest Hotel, bo mam słabość do Ralpha Fiennesa i gotowa jestem mu wąsy wybaczyć. Poza tym liczę na niezłą zabawę z żonglerką gatunkami filmowymi. 
W kolejce zapisałam też sobie "Dzika drogę" ze względu na motyw wędrówki, który zawsze w kinie kupuję i zapowiedź co najmniej dwóch mocnych postaci kobiet. Reese Witherspoon zdobyła moje serce w "Legalnej blondynce" i od tamtej pory tylko ugruntowuję się w uczuciach. A do Laury Dern chyba przekonywać nie muszę. Poza tym tegoroczny wyścig po statuetkę w konkursie głównym  nie wydał mi się emocjonujący. 
Widziałam tylko "Teorię wszystkiego" Jamesa Marsha i choć nie był to czas stracony, to jednak film wybitny nie jest. Motyw genialnego umysłu uwięzionego w niedoskonałym ciele chyba się zużył, a jeśli nawet nie to Marsh niczego nowego w nim nie odkrył. Film owszem robi wrażenie, momentami wzrusza, daje niesamowite pole do popisu dla zaprezentowania umiejętności aktorskich Eddiemu Redmayne'owi (nominacja w pełni zasłużona), ale to chyba trochę za mało jak na najważniejszą nagrodę w branży.


Znacznie ciekawsza była rywalizacja w kategorii krótkometrażowych filmów dokumentalnych. Wystartowały w niej dwa polskie filmy i prawdę mówiąc własnie tu obstawiałam sukces Polski. "Joanna" Anety Kopacz, film szczególny dla polskiej blogosfery, bo bohaterka filmu - Chustka była "naszą" bohaterką. Filmu nie widziałam i trochę boję się obejrzeć. Boję się, że coś mi zepsuje. Tu reżyserka opowiada o filmie. 
Zupełnie z marszu i bez przygotowania zobaczyłam "Nasza klątwę"  i miałam nadzieję, że wygra. Tu można zobaczyć polecam:  Zaczęłam oglądać z lekkim zażenowaniem i ściśniętym gardłem. Zażenowana byłam amatorszczyzną, chropowatością, surowością filmu i porażona problemem z jakim musieli się zmagać bohaterowie. Ale już po kilku minutach, to co wydało mi się słabością i mankamentem okazało się atutem. Ta filmowa techniczna nieporadność była szczera i przestała zawadzać.  Rzeczywiście w pierwszej warstwie wydaje się niedokończony i niedojrzały. Ale jakby się tak zastanowić chwilę to bardzo dobrze oddaje zderzenie z sytuacja niedokończoną, niedojrzała, na którą  nie sposób się przygotować.  Film okazał się czymś więcej niż zapisem zmagań z chorobą dziecka i nabrał uniwersalnego charakteru. 
Bardzo dobry też jest meksykański "La Parka". Można zobaczyć w całości na Youtubie. Żaden z nich nie wygrał, co znaczy, że gusty moje i Akademii się rozmijają. Dlatego też na koniec sobie zostawiłam "najlepszy film nieanglojęzyczny"

Bardzo mnie cieszy Oskar dla "Idy". Bardzo, chociaż mam kilka uwag. Agata Kulesza zagrała znakomicie (to już zaczyna brzmieć jak truizm), historia była nośna, cały drugi plan rewelacyjny a zdjęcia na celujący. Najsłabszym ogniwem była Agata Trzebuchowska niestety wydała mi się papierowa i niewiarygodna. W porównaniu z resztą bohaterów. Inna rzecz, że poprzeczkę dziewczynie ustawiono naprawdę wysoko jak na debiut. Drugą łyżką dziegciu była dość żenująca wpadka scenografki ze zdjęciem Ireny Sendlerowej. 
Moim zdaniem wszystkie filmy w tej kategorii były znakomite i nie dawałam "Idzie" wielkich szans. Tym bardziej się cieszę z sukcesu i mierzi mnie to całe gówno, które się wylewa z portali prawicowych i ten płacz nad zakłamywaniem historii, "opluwaniem Polaków" i "wybielaniem Żydów". Krzywdę nam naprawdę zrobił Mickiewicz, skoro przy każdym wyrazie artystycznym, gdzie ktoś ośmieli pokazać, że nie każdy Polak to Milijon co to "za miliony kocha i cierpi katusze", powstają jak grzyby po deszczu "jednością silni, rozumni szałem" młodzi przyjaciele i "grzmią" odkleiwszy się od rzeczywistości.
"Nie chcemy tego Oskara, bo w "Idzie" żadnego złego Niemca nie ma"(nie będę do gnoju linkować, wybaczcie) Nie ma Niemca w latach sześćdziesiątych w Polsce w relacji młodziutkiej zakonnicy z jej ciotką. Hm... dziwne. Nie ma też wróżek, rekinów i hiszpańskiej inkwizycji. 
Wiadomość dla tych, co sobie tego Oskara kategorycznie nie życzą.
Uwaga:  
- Nie dostaliście go.


ps. A "Idę" można zobaczyć tu za niecałe 7 złotych

10 komentarzy:

  1. Mnie Ida nie porwała, ale od razu przyznaję się bez bicia, że dałam rady obejrzeć całości. Znużyło i znudziło...Ale może klimat był nie ten.
    Natomiast w tej samej kategorii nominowany był estoński film Mandarynki, który naprawdę polecam. Zachwycił mnie...
    Na Hotel Budapeszt i Dziką drogę już sobie ostrzę zęby.
    Podobał mi się także Boyhood.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miłość jest zawsze piękna, kiedy jesteś z prawdziwą osobą, tobą i prawdziwym kochankiem. Jestem Mayruris Camplelo Mój chłopak zerwał ze mną i byłem samotny, więc został skierowany do bardzo miły i wielki czar caster dr ADELEKE, który pomógł mi przywrócić mój kochanek do mnie i poprosił mnie o 340 euro za przedmioty potrzebne do zaklęcia i dziś jestem z nim teraz i jesteśmy szczęśliwi razem. Jestem bardzo wdzięczny za to, co zrobiłeś dla mnie Dr ADELEKE możesz wysłać mu e-mail aoba5019@gmail.com lub Whatsapp mnie przez +27740386124 

      Usuń
  2. *Miało być "nie dałam rady obejrzeć całości"

    OdpowiedzUsuń
  3. provincial: Klimat w "Idzie" rzeczywiście jest przygniatający, pewnie celowo.
    A o Mandarynkach i Lewiatanie napisze pewnie oddzielnie jak się zbiorę.

    OdpowiedzUsuń
  4. W mojej ocenie Ida zasługuje na Oskara w kategorii "film niezwykle potrzebny". Nie jest to moim zdaniem kino wybitne artystycznie. Jest tylko bardzo dobre. Natomiast odczarowywanie historii jest bezcenne i to Akademia poparła. Wiele osób z tamtych stron zna tę historię, o której my się dopiero dowiadujemy.

    A o tym jaki jest polski stosunek w wersji bardzo soft do kwestii żydowskiej zdałam sobie także sprawę w ten weekend w Amsterdamie. Do tego weekendu nie wiedziałam kto to jest Anna Frank. Mała żydowska dziewczynka, która żyjąc w ukryciu napisała pamiętnik. Ten pamiętnik jest kultową lekturą nastolatek na Zachodzie. Dom Anny Frank jest oblegany jak muzeum Van Gogha. A my - mając wiele telich historii na miejscu - nie mamy nic kupamięci. Obrzygane kitkuty. Obdarte synagogi. I gdzies pomiędzu wierszami rzucone od chorej jużna demencję stuletniej ciotki, że Hitler wiedział co robi. Nastolatki czytają zupełnie inne lektury.

    Dlatego cieszę się z Idy.

    O jeszcze że pokazuje - jakie to skomplikowane. To polskie współistnienie dobrych i złych Polaków. I że to nieoczywiste kto tu jest dobry kto zły. W każdej rodzinie znajdziemy nieoczywiste hostorie i trudne życiorysy wpisane w nasze dzieje. Szczególnie te najnowsze.

    Aby się z czymś uporać, należy zacząć mówić. Na głos. Że król jest nagi.

    Bardzo ważny ten Oskar. Nie dla światowego kina. Dla naszej psychoterapii.

    OdpowiedzUsuń
  5. spt: Otóż to! Całkowicie się zgadzam. To skomplikowane. Czas przestać się definiować przez dziadka w wermahcie i czy babkę wołyniaczkę. Czas uświadomić sobie, do czego zdolny jest człowiek w sytuacji zagrożenia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Grand Budapest Hotel mnie absolutnie porwał! :-)
    Aktorzy w tym filmie - boscy!
    Jestem ciekawa Twoich odczuć po tym filmie. Napisz koniecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oto moje świadectwo z Heart Warming zadłużony klient (Anita ze Stanów Zjednoczonych) Sir musiałem odpisać do ciebie, choć jestem w pracy teraz poinformować, że zaklęcie z powodzeniem pracował, a on wrócił do mnie tak jak pan powiedział, że sir. Piękna czerwona róża została właśnie przywieziona do mojego miejsca pracy od człowieka, z którą się z tobą skontaktowałem 20 marca. Sir jestem tak szczęśliwy, aby powiedzieć to całemu światu teraz, że wrócił do mnie przez potężne zaklęcia wczoraj około 6:00pm. Wszystko wyszło tak, jak pan to powiedział. Nie ma już wątpliwości. Trudno mi w to uwierzyć. To naprawdę zaskakujące! Dziękuję bardzo dr ADELEKE za tkanie magiczne moce na mnie, i zjednoczenie mnie i mojego ex wraz z najwyższej mocy. kontakt w celu uzyskania pomocy za pośrednictwem WhatsApp +27740386124 lub e-mail: aoba5019@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Miłość jest zawsze piękna, kiedy jesteś z prawdziwą osobą, tobą i prawdziwym kochankiem. Jestem Mayruris Camplelo Mój chłopak zerwał ze mną i byłem samotny, więc został skierowany do bardzo miły i wielki czar caster dr ADELEKE, który pomógł mi przywrócić mój kochanek do mnie i poprosił mnie o 340 euro za przedmioty potrzebne do zaklęcia i dziś jestem z nim teraz i jesteśmy szczęśliwi razem. Jestem bardzo wdzięczny za to, co zrobiłeś dla mnie Dr ADELEKE możesz wysłać mu e-mail aoba5019@gmail.com lub Whatsapp mnie przez +27740386124 

    OdpowiedzUsuń
  9. Cześć . Niedawno widziałam dowody DR DAWN na blogu, który odwiedzam, aby rozwiązać problemy w związku i randkowaniu, ponieważ miałam poważne kłopoty z moim chłopakiem i spotykaliśmy się przez dziewięć miesięcy, po prostu nagle się zmienił, nie odpowiadał na moje pytania. dzwoni, zaczął oszukiwać, skrzywdził mnie na wiele sposobów, nigdy nie sądziłem, że to możliwe i po prostu pomyślałem, że powinienem spróbować *może z jakiejś desperacji*.. i skontaktowałem się z GREAT DR DAWN. Na początku wszystko wydawało się senne i niewiarygodne, jego rady i rozwiązania były trochę proste i dziwne, a ja trochę się bałem, ponieważ czytałem i słyszałem wiele historii o fałszywych czarodziejach, oszustwach i nigdy nie wierzyłem w magię. i wiara i wrzuciłem kilka rzeczy po wszystkim i zadziałało to jak cud, wszystko poszło w zupełnie nowym kierunku, było i było niesamowite... Myślę, że to wszystko w dobrej wierze sprawiło, że przeczytałem ten konkretny post w ten wierny dzień. . Mam nadzieję, że mogę pomóc innym ludziom, tak jak on pomógł mi... Zrobiłem trochę i dostałem wszystko, czego chciałem. Jeśli chcesz *swojego chłopaka, dziewczynę, męża, żonę, rodzinę i życie miłosne. Wyślij e-maila { dawnacuna314@gmail.com } lub skontaktuj się z nim na WhatsAppie
    {+2348032246310}

    OdpowiedzUsuń